Konkurencja między bankami, zwłaszcza w zakresie takich produktów finansowych jak kredyty hipoteczne, jest olbrzymia. Zazwyczaj bowiem dla kredytobiorcy jest to zobowiązanie na lata, a dla kredytodawcy klient na lata. Stąd też banki prześcigają się w pomysłach, jak przyciągnąć takiego klienta do siebie i swojej oferty.
Oprócz prawie już standardowych metod, jak: niższe oprocentowanie czy zerowa prowizja, jest tzw. karencja. Karencja jest niczym innym jak przesunięciem spłaty kapitału na okres późniejszy. Okres karencji jest różny i zależy od tego co zaoferuje nam bank. W niektórych bankach może on wynosić nawet do 24 miesięcy. Często okres karencji zależny jest od tego, jaki rodzaj nieruchomości finansujemy zaciągniętym kredytem. W przypadku mieszkania z rynku wtórnego bank często udziela karencji na okres od 1 do 6 miesięcy. Natomiast karencja w przypadku nieruchomości zakupionej z rynku pierwotnego może wynosić od 1 do właśnie 2 lat.
W okresie karencji spłaca się część odsetkową kredytu, nie spłaca się natomiast części kapitałowej. Jednakże dla osoby, która akurat planuje inne większe wydatki czy też ma chwilowe nieoczekiwane kłopoty finansowe, spłata tylko odsetek od kapitału może być znaczną ulgą.
Zawsze należy dokładnie przeanalizować, czy aby na pewno opłaca nam się skorzystać z tej usługi. Może bowiem okazać się, że kosztuje ona nas więcej niż zakładane przez nas korzyści. Pamiętajmy, że bank wprowadzając nowy produkt na rynek, zawsze oblicza i kalkuluje, na ile będzie on dla niego opłacalny. Może więc okazać się, że to karencję w spłacie kredytu wyrównał sobie na przykład większym jego oprocentowaniem czy wyższą swoją prowizją.
Dlatego tak ważne jest szczegółowe porównanie kilku ofert kredytowych. Pamiętajmy o tym analizując poszczególne parametry wybranych przez nas kredytów hipotecznych.